Polisolokaty to nic innego jak połączenie ubezpieczenia na życie i dożycie oraz ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego (UFK). Zyskały one dość sporą popularność na początku lat dwutysięcznych. Polisolokaty stanowią swojego rodzaju ewenement w wachlarzu produktów inwestycyjnych. Jest to bowiem połączenie ubezpieczenia na życie oraz produktu inwestycyjnego. Cechuje je mniejszy stopień bezpieczeństwa niż klasyczne lokaty bankowe, niemniej jednak, pozwalają one wypracować zainwestowanemu kapitałowi większy zysk. Choć z pozoru ten produkt finansowy był doskonałym rozwiązaniem, rzeczywistość zweryfikowała go jako bolesną dla wielu ludzi porażkę, a zainwestowane przez Polaków środki bezpowrotnie przepadły.
Spis treści
Opłaty likwidacyjne i ich charakter
Jeżeli jednak z jakichś powodów ubezpieczający decydował się jeszcze przed końcem umowy na wycofanie już wpłaconej kwoty lub nie uiścił trzech kolejno następujących po sobie składek, polisa upadała.
Należy przy tym pamiętać, że polisolokata to wyjątkowo sprytnie skonstruowany produkt, którego pierwsze wrażenie i sposób dystrybucji ma oddziaływać na najbardziej wrażliwe punkty konsumenta i wprowadzić go w błąd.
Konstrukcja umów polisolokat pozwalała w takiej sytuacji towarzystwu ubezpieczeniowemu do naliczenia obciążającej ubezpieczającego opłaty likwidacyjnej. I w większości przypadków kwota takiego obciążenia była równa lub wyższa niż kwota, którą ubezpieczający zebrał na polisolokacie do momentu wycofania środków lub nieopłacenia trzech kolejnych składek.
Taka konstrukcja opłaty likwidacyjnej miała więc zapewnić towarzystwom ubezpieczeniowym bezpieczeństwo w zakresie ewentualnego odpływu konsumentów, którzy byli niezadowoleni ze sposobu inwestowania ich środków, a krótko mówiąc, ich powolnego kurczenia się.
Opłaty likwidacyjne jako niedozwolone postanowienie umowne
Taki stan rzeczy doprowadził do tego, że coraz większa liczba obecnych i byłych klientów towarzystw ubezpieczeniowych rozpoczęła sadową spór o uznanie postanowień w zakresie obciążania ich opłatami likwidacyjnymi za niedozwolone postanowienia umowne.
Te zaś zgodnie z Kodeksem cywilnym należy rozumieć jako postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie, a przez to nie wiążące go o ile kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
To, że opłaty likwidacyjne faktycznie stanowią niedozwolone postanowienia umowne należy wnioskować z dwóch faktów. Pierwszym jest, że skomplikowanie umów uniemożliwiało jej zrozumienie, drugim jest sama wysokość opłat likwidacyjnych oraz to, że są one oderwane od realnych kosztów ponoszonych przez towarzystwa ubezpieczeń. Takie założenie wynika z większości powstałego w tej kwestii orzecznictwa.
Zwrot opłaty likwidacyjnej – przedawnienie
Droga sądowa jest jak najbardziej otwarta dla tych klientów, którzy chcą jeszcze w tym roku odzyskać opłaty likwidacyjne, podważyć postanowienia umowy polisolokaty, unieważnić ją lub uzyskać rekompensatę. Jedynym warunkiem jest to, że roszczenie, którego klient będzie chciał dochodzić w ten sposób nie może być przedawnione.
Zwrot opłaty likwidacyjnej w sprawach polisolokat posiada dwa okresy przedawnień. Wynika to z nowelizacji Kodeksu cywilnego, która miała miejsce w 2018 roku, która rozróżnia okres sprzed nowelizacji i po niej. Tu warto dodać, że za moment powstania roszczenia o zwrot opłaty likwidacyjnej polisolokaty należy uznać moment rozwiązania umowy polisolokaty.
Oznaczać to będzie, że roszczenia o zwrot opłaty likwidacyjnej klientów, którzy rozwiązali umowy polisolkat przed 9 lipca 2018 roku posiadają dziesięcioletni okres przedawnienia. Natomiast te wynikłe z rozwiązania umów po tym terminie będą się przedawniały w okresie sześcioletnim. Taki sam sposób liczenia okresu przedawnienia należy stosować w przypadku dochodzenia od towarzystwa ubezpieczeniowego rekompensaty.
Jak uzyskać zwrot opłaty likwidacyjnej?
Na szczęście istnieją skuteczne metody odzyskania środków utraconych lub zagrożonych utraceniem w związku z inwestycją w polisolokatę. Można tego dokonać poprzez złożenie reklamacji zawartej umowy, wystąpienie z roszczeniem o zwrot opłaty likwidacyjnej albo podważenie postanowień umowy w drodze postępowania sądowego.
Aby uzyskać zwrot opłaty likwidacyjnej należy przygotować się na rozpoczęcie procesu dzielącego się na kilka etapów. W pierwszej kolejności należy wezwać towarzystwo ubezpieczeniowe do zapłaty. Takie wezwanie w lwiej części przypadków pozostaje bez jakiejkolwiek odpowiedzi albo odpowiedź jest dla wzywającego negatywna. Jest to jednak krok konieczny aby móc przystąpić do drugiego etapu.
Drugim etapem jest dochodzenie roszczenia o zwrot opłaty likwidacyjnej na drodze sądowej. W przypadku orzeczeń na etapie pierwszej instancji sądy najczęściej decydują się na wydanie nakazu zapłaty. W takich sytuacjach są one zaskarżane przez towarzystwo ubezpieczeniowe co skutkuje koniecznością rozpoznania sprawy w toku rozprawy.
W przypadku takich spraw na etapie pierwszej instancji kierunek w jakim postępowanie będzie się toczyło zależy od osobistych przekonań sędziego. Mimo dość świeżej, ale już okrzepłej linii orzeczniczej przyznającej, niedozwolony charakter postanowień umownych w zakresie naliczania opłat likwidacyjnych, część wyroków wciąż może się okazywać niekorzystna dla konsumentów.
W takim przypadku, jak i w sytuacji złożenia apelacji przez towarzystwo ubezpieczeniowe, kolejnym etapem będzie dochodzenie swojego roszczenia na poziomie sądu drugiej instancji.
W tych przypadkach w większości zapadają wyroki korzystne dla konsumentów.