Prawo cywilne

Naruszenie dóbr osobistych w sieci

Wraz z rozwojem portali społecznościowych oraz szybkością w przekazywaniu informacji coraz większego znaczenia nabiera ochrona dóbr osobistych osób których dotyczą wpisy. Mowa przede wszystkim o takich dobrach osobistych jak cześć, czy dobre imię. O ile jeszcze kilka lat temu procesy o naruszenie dóbr osobistych dotyczyły głównie celebrytów i polityków, to dzisiaj problem ten może dotknąć niemal każdego. Zobacz czym jest naruszenie dóbr osobistych w sieci i jakie są jego konsekwencje?

Publikacja zniesławiających treści w Internecie

Publikując jakąkolwiek informację w sieci – zwłaszcza na portalach społecznościowych, która dotyczy nawet pośrednio innych osób warto przemyśleć, czy nie narusza ona cudzego dobrego imienia. Trzeba także dodać, że rozpowszechnianie nawet prawdziwych informacji, może skutkować wytoczonym powództwem, a nawet sprawą karną.

Zniesławiająca informacja może mieć postać zarówno tekstu, jak również fotografii, filmu, czy nagrania audio. Publikacja materiałów z udziałem osób trzecich – co do zasady – powinna wymagać ich zgody (dotyczy to w szczególności filmów lub zdjęć) – chyba, że są uczestnikami jakiegoś wydarzenia, stanowią publiczność, albo ich udział w nagraniu jest pomijalny. Jednak sama publikacja informacji o innych osobach, nie stanowi jeszcze o naruszeniu ich dóbr osobistych.

Naruszenie dóbr osobistych w sieci – kiedy do niego dochodzi?

Aby naruszyć cudze prawo do czci lub dobrego imienia konieczne jest, aby przekazywana informacja stawiała tą osobę w niekorzystnym świetle – albo przez jej ośmieszenie, albo przez przyporządkowanie jej negatywnych cech lub właściwości, czy też poważne naruszenie jej życia prywatnego. Drugorzędne przy tym będą intencje osoby zniesławiającej – to, że potraktowała swoją publikację, jako żart, albo bagatelizowała całą sytuację, nie będzie miało wpływu na zakres ponoszonej odpowiedzialności. Na podobnej zasadzie nadmierna wrażliwość osoby zniesławionej, czy wygórowane wyobrażenia, co do wysokości poniesionej szkody również mogą nie spotkać się z uznaniem w sądzie. Miernikiem, który będzie decydujący w tego rodzaju sprawach jest stopień naruszenia cudzych dóbr, zachowanie naruszającego po zwróceniu uwagi, a także skutki takiego naruszenia. Nie bez znaczenia będzie również sama osoba zniesławiana. W orzecznictwie sądów przyjęło się, że osoby publiczne powinny mieć „grubszą skórę” aniżeli osoby, które nie są powszechnie rozpoznawalne.

Naruszenie dóbr osobistych w sieci – prawa osoby zniesławionej

W przypadku naruszenia dóbr osobistych, osobie zniesławionej przysługują zasadniczo trzy roszczenia, tj. o zaprzestanie dalszych naruszeń, a publikację przeprosin oraz o zadośćuczynienie dla siebie lub na wskazany cel społeczny. Może też dojść do sytuacji, gdy na skutek publikacji treści zniesławiających, osoba zniesławiająca doprowadziła do powstania szkody. Wtenczas jej odpowiedzialność może polegać również na jej naprawieniu.

Roszczenie o zaprzestanie dalszych naruszeń

Jeżeli chodzi o zaprzestanie naruszeń, to polega ono na powstrzymaniu się osoby zniesławiającej do dalszego rozpowszechniania informacji naruszających dobre imię osoby zniesławianej. Zazwyczaj idzie ono w parze z publikacją przeprosin o odpowiedniej treści. Najczęściej wymaga się, aby przeprosiny zostały opublikowane za pośrednictwem tych mediów, bądź środków przekazu, w których nastąpiło zniesławienie.

Zadośćuczynienie

Drugą kategorią praw jest zadośćuczynienie. Może być ono zasądzone na cele społeczne, albo bezpośrednio osobie, której dobra osobiste naruszono. Zadośćuczynienie ma stanowić kompensatę z tytułu krzywdy, która związana była z publikacją. Jej wysokość zależy od takich czynników jak ilość osób do których zniesławiająca informacja dotarła, charakter tej informacji, a także skutki jakie jej publikacja wywołała w otoczeniu osoby zniesławionej (takich jak np. utrata przyjaciół, potępienie w środowisku, kpiny) oraz czas trwania tych skutków. W praktyce sądy w Polsce zasądzają od kilku nawet do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Te drugie dotyczą jednak publikacji dokonywanych przez serwisy prasowe, których zasięg dociera przynajmniej do kilkudziesięciu tysięcy odbiorców.

Żądanie naprawienia powstałej szkody

Przykładem szkody może być publikacja w Internecie zmyślonej informacji na temat jakiejś osoby, której pracodawca – po zapoznaniu się z tą informacją – rozwiązał umowę o pracę. Wtenczas szkodą będzie wynagrodzenie, które osoba zniesławiona otrzymywałaby, gdyby nie została zwolniona z pracy. Podobnym przykładem może być zniesławienie przedsiębiorcy, który na skutek publikacji nie zawarł umowy, albo utracił klientów.

Zobacz również

Udostępnij: